Forum NEOPETS Strona Główna NEOPETS
Forum gildii Twierdza Chaosu - ale zapraszamy wszystkich! :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogórki w gorsecie (nazwa do zmiany)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Nie 23:37, 30 Gru 2007    Temat postu:

Pogoń trwała już od godziny. Futrzak nie dawał za wygraną i dalej uciekał. Dziewczyna nie dawała za wygraną i dalej goniła. W tym królestwie ogórków wielbiciele pomidorów musieli walczyć między sobą.
-Stój!
Zwierzątko zaczynało odczuwać już zmęczenie. Wielu drapieżników już dawno by zrezygnowało, ale to dziwne stworzenie wciąż je goniło.
Na jego nieszczęście las zaczynał się kończyć. Po chwili przedarli się przez ostatnie krzaki i znaleźli się na otwartej przestrzeni.
Ogórki! Wokół, gdzie okiem sięgnąć tylko ogórki!
Widok znienawidzonego warzywa dodał sił obu stworzeniom. A przy okazji pozbawił chyba resztek rozumu.
Zwierzak rzucił się bowiem w stronę ludzi, którzy znajdowali się niedaleko, a dziewczyna ruszyła za nim*.
-Oddawaj go! - jej krzyk w tą cichą noc brzmiał bardzo wyraźnie. I miał daleko idące skutki. Rachel była jednak zbyt skupiona na pomidorze, by zdać sobie z tego sprawę.
Zwierzątko minęło dwie osoby** i ku swojemu przerażeniu odkryło, że otaczają je ludzie.
-Stój futrzaku!
Rachel wpadła tuż za nim. Niestety w przeciwieństwie do zwierzątka nie widziała zbyt dobrze i potknęła się o coś. Jęk bólu oznaczał, że najwyraźniej był to ktoś, ale Rachel była już przy zwierzaku. Milimetry dzieliły ją od zdezorientowanego futrzaka!
Wtedy ktoś ją zaatakował. Zapanował chaos. Rachel w ostatniej chwili uchyliła się przed atakiem przy okazji łapiąc zwierzaka. Niestety ktoś skorzystał na tym i obezwładnił ją, gdyż jedną ręką trzymała zwierzaka.
-Puść mnie to pomyłka! – warknęła zdenerwowana.
-Żadna pomyłka! Już my cię oduczymy wkradać do cudzych obozów!
Rachel nie zdążyła sobie jednak tego uświadomić, gdyż wyczerpanie i szok sprawiły, że się wycofała.
-Aaa… ale to naprawdę pomyłka – płaczliwy ton brzmiący w jej głosie chyba na chwilę zdezorientował przeciwnika. Chociaż biorąc pod uwagę siłę z jaką ją obezwładniono prawdopodobnie była to przeciwniczka. Jednak mimo zdziwienia związanego ze zmianą jej głosu Keira pozostała obezwładniona co oznaczało, że odzyskanie wolności nie będzie łatwe.
Spojrzała na trzymanego zwierzaka, który wciąż miał w pysku pomidora.
-To wszystko przez ciebie!
-Meek!***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aniaaaaaaaaa
Dark Angel



Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 584
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twierdzy chaosu :D

PostWysłany: Pon 10:29, 31 Gru 2007    Temat postu:

Shay wstała nad ranem, obudzona dźwiękiem szelestu w pobliskich krzakach. Szybko obejrzała obóz w dłuż i w szerz, kiedyy zauważyła, że brakuje jedenej z osób. Dziewczyny która, rzec można, założyła ten obóz. Shay rozejrzała się raz jeszcze nieco zdenerwowana sytuacją.
- Napewno okradła nas kiedy spałśmy! Jak mogłam jej zaufać?! - pierwsze myśli Shayde nie dawały jej spokoju. Po chwili jednak dostrzegła, ślady ciągnięcia czegoś lub kogoś oraz pare rzeczy Jill przy ognisku.
- Dziwne...
Dziewczyna wróciła do przygasającego ogniska. Szum potrącanych i łamanych gałęzi był głośniejszy. Jednego była pewna: Ktoś się zbliżał! Zdezorientowana całą sytuacją przycupneła za jedną ze śpiących i wypatrywała wroga. Czym bliżej był ten ktoś, Shay była bardziej pewna że to ktoś kto już był tej nocy w obozie. Ktoś kto zostawił go bez jednej osoby... Dziewczyna położyła się na ziemi oczekując wroga. Ktoś potknął się o jedną z leżących i wylądował koło ogniska. Shay skoczyła do ataku. Po chwili trzymała obezwładnionego "wroga".
- Puść mnie to pomyłka! - głos dziewczyny budził resztki śpiącego
obozu.
-Żadna pomyłka! Już my cię oduczymy wkradać się do cudzych obozów! - pewność Shay do tego iż właśnie ta dziewczyna jest winna sprawie zniknięcia Jill, trochę zmalała. Shayde postanowiła być jednak twarda, przynajmniej przez chwilę.
- Aaa..... ale to naprawdę pomyłka - płaczliwy głos nowo przybyłej dziewczyny, obudził Shay z zamyślenia, całkowicie ją zdezorientował. Przyjrzała się dziewczynie wpatrując się w trzymanego przez nią zwierzaka.
Popuściła trochę chwyti nieco zdezoorintowanym głosem zaczeła wypytywanie.
- Skąd się tu wziełaś?! Co tu robisz?! I kim do licha jesteś?!
3 sekundy milczenia.
- I gdzie zabrałaś Jill?! - Shay coraz sokoniej zadawała pytania. Była zdenerwowana syuacją, wciąż rozmyślając gdzie może być Jill.
- I............ co to za futrzak?
Rachel poczuła, że aby jakkolwiek wyplątać się z tej sytuacji będzie musiała długo się na opowadać.*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

* - wykorzystałam Tren troszkę Twoją postać, mam nadzieje że nie masz nic przeciwko XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin