NEOPETS

trenerka

Mnie te rozdziały przeszły nie wiadomo kiedy. Najgorzej czytało mi się historie poszczególnych członków załogi na poczatku, ale potem jak dotarli do Grand Line to czytałam już jednym tchem i nie wiadomo kiedy zleciały mi cztery arki ^^" Ale ogólnie rzecz biorąc historia i bohaterowie są świetni i gdyby zaczęli to wydawać na polskim rynku to kupowałabym te wszystkie tomy!

A możliwe, że z Heiem jest tak jak z Edziem... choć tutaj nie wchodzili w szczegóły.

Najpiękniejsza scena jest, jak Winry wprasza się do samochodu "eskorty" i ten evil uśmiech.

domka191

No właśnie też o tym myślałam, stąd to porównanie do Eda...przejął moce Pai w jakiś dziwny sposób, Amber coś mu chrzaniła, że Pai 'lives in you', blah blah...dlatego tak mi się nasunęło.
Szkoda, że nie wyjaśnili, jak dokładnie jest możliwe przekazanie mocy od kontraktora do człowieka.

One piece ma strasznie dziwny styl kreski...wiem, że mnóstwo ludzi narzeka i to ich zniechęca do przeczytania serii. Ale ktoś mi kiedyś powiedział, że nawet jak z początku się rysunki wydają porąbane, to historia jest lepsza niż blicz i narót razem wzięte. I że warto. Ogólnie mnie to za bardzo nie przeszkadzało, nie lubię jak każda manga wygląda tak samo. A nie da się ukryć, że autor ma całkiem inny styl niż ten klasyczny mangowy xD no i przynajmniej każdy bohater wygląda inaczej, nie że tylko zmiana fryzury i tatuaż na czole i voila - z jednego faceta mamy drugiego xP

Z Winry to mi się najbardziej jedna taka strona podoba...zaraz znajdę w zakładkach.

EDIT: um, nie mam xD W każdym razie było coś takiego, że Ed po walce marudził Alowi, że Winry się wścieknie (trzymając resztki swojej ręki), a tu wchodzi Winry. Pokazali tylko od tyłu jej beznamiętne spojrzenie na automail, który naprawiała nie dalej jak miesiąc wcześniej (?), po czym taki panel z Edem i Winry biegnącymi po plaży, o zachodzie słońca... Winry z kluczem w ręce i szerokim uśmiechem a la 'mój kochany...zaraz zginiesz' na twarzy. Bezcenne. Kurdeeee, muszę to znaleźć.

EDIT2:
Piła. To była piła xD
[link widoczny dla zalogowanych]
I stronę później - pierwszy panel: co zostało z Eda. Tak, to to po lewej stronie xD
[link widoczny dla zalogowanych]

trenerka

To chyba jest tak, że jej dusza przeszła na niego i on może używać mocy Pai, a ona wypełnia kontrakt śpiąc (a z racji tego, że jej dusza znajduje się w nim nie widzimy tego).

A One Piece naprawdę jest świetny. Tak dobrze skonstruowany świat widziałam chyba tylko FMA, a ten tutaj jest o wiele bardziej rozbudowany. Zaczynając choćby na rozkładzie wszelkich mórz i wysp na mocy i wyglądzie bohaterów kończąc. Nie wspominając o tajemniczej przeszłości kontynentu, której poszukuje Robin. I tajmniczym D które pojawia się w różnych ważnych nazwiskach (łącznie 8 postaci jak na razie) i które zdaje się być ważne z jakiegoś powodu, tylko ni diabła nie wiadomo jakiego (i że wszyscy je noszący są niezwykłymi ludźmi).

Ja też znalazłam. Zaczyna się tutaj, a finałowy panel z evil Winry jest na 28 stronie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Miny obu panów na ostatnim i przedostatnim panelu są bezcenne.
Kocham ten fragment również z racji tego co ekipa później odwala.

domka191

Miałoby to sens, nie pamiętam żebym widziała go śpiącego xP (aczkolwiek to może wynikać ze słabości moich szarych komórek.)

No to mnie zachęciłaś xD W sumie takie tygodniowe mangi to się szybko czyta, pamiętam jak bleacha pochłonęłam (a przynajmiej pierwszą połowę, ktora była superkul)...Naruto już trochę wolniej szło, potem Pein arc był świetny aż do tego końcowego numeru (który do tej pory sprawia, że robię facepalm.) Ale One Piece - skoro mówisz, że taki świetny, to pewnie niedługo nadrobię.

A taaak, pamiętam to xD
No, Briggs to chyba w ogóle mój ulubiony frament mangi. Może z racji Olivii/er (? do tej pory w sumie nie wiem), która była prze-awesome. A z FMA kto jest twoim ulubieńcem? :D

Z serii LMAOFMA:
[link widoczny dla zalogowanych] (dopisek pod jednym z paneli XD)
[link widoczny dla zalogowanych] - jego twarz...po prostu...jego twarz xD
...i dalej mi się nie chciało xP

trenerka

W One Piece mogą trochę wkurzać potwornie długie retrospekcje, ale z drugiej strony są one mocno przemyślane i bardzo wzbogacają świat. A ktoś żartował, że autor chyba sypia z postaciami, bo pryzpadkiem spotkana osoba w pierwszych rozdziałach może potem pojawić się znowu, zwłaszcza jeśli pojawia się w Okładkowej Mini-Serii (nie pytaj, sama zobaczysz - jest to chyba zabieg unikatowy, w tak długie serii nie zmarnowały się nawet okładki).

*szeroki uśmiech* Edzia! Lubię postacie z charakterem, które nie są nieskazitelne, a Edzio ze swoją choleryczną naturą i złym gustem bardzo mi odpowiada. Poza tym wspomnianą Olivier też bardzo lubię. I całym sercem popieram pairing RoyxRiza.

Po tym jak pierwszy tomik trafił w moje ręce zakochałam się w "Edziu zostaw pana, bo ci zdechnie", ale poza tym rozbroiły mnie też fragmenty rozdziału trzeciego.
Głodujący alchemik (ta twarz zmaltretowanego dziecka na ostatnim panelu XD)
[link widoczny dla zalogowanych]
Przerażony alchemik
[link widoczny dla zalogowanych]
Arakawa pięknie sparodiowała reunion ojca z synem ("My vintage armor!")
[link widoczny dla zalogowanych]
To i następna strona. To napięcie! I Ed nie przestający przeżuwać XD
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak zwykle krytykowany gust Edzia...
[link widoczny dla zalogowanych]
Oraz kiedy Barry poznał Rizę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
(płomień zapłonie dziś jasno - jak tu ich nie shipować)
Możemy tak wymieniać do jutra XD

domka191

OMGBBQ faktycznie strasznie nam Hei zarósł XD I ja chcę serię o nim, a tu się zapowiada seria o ruskim dzieciaku...wth?

TGTL - 5 odcinków za mną. Matko Boska, to nie ma sensu xD Ale i tak mi się podoba. Kaminaaaa~ już wiem, czemu go wszyscy uwielbiają.

FMA - no, kilka z tych już miałam w zakładkach (A Royai to chyba cały fandom shipuje, mniej lub bardziej po cichu xP Arakawa też.)

trenerka

Obejrzałam Gitsa do końca. *____* Widać w mojej duszy wciąż zachowało się trochę miłości do science-fiction. Co prawda część Stand Alone z różnymi historiami była na różnym poziomie i często oglądając ją miałam silne wrażenie, że widziałam to już kiedyś w innym wydaniu, ale nie było źle. A część Complex, czyli sprawa Człowieka Śmiechu była w moim odczuciu bardzo dobra. W dodatku nie dość, że fabuła dobra i postacie całkiem ciekawe to jeszcze grafika była cudna (i komputerowa i klasyczna), a muzykę podsumowują dwa słowa - Yoko Kanno. Zarówno śpiewany po rosyjsku opening, jak i angielski ending były cudnie zaśpiewane. Drażniła mnie tylko trochę animacja w openingu, która była całkowicie komputerowa i jakoś niezbyt przypadła mi do gustu, ale to był jedyny realny mankament.
No i olbrzymi plus za Tachikomy.

Tylko żal pozostaje, że nie mam teraz za bardzo czasu obejrzeć drugą serię... ("Rise" już podbiło moje serce)

domka191

Diarnay

To teraz ja coś se napiszę o aph, mimo że nikt nie przeczyta. *nie wiem po co, ale lubię*

Hima ostatnio strasznie pozytywnie zaskakuje <3 Widać, że chłop się wreszcie wziął do pracy, bo ostatnio strasznie się obijał z tą hetalią i zajmował się swoją inną mangą, ale już wiemy dlaczego - ją również wydaje w wersji papierkowej.

• Dudle. Narysował już chyba ponad 10 w tym miesiącu *q* I widać, że staje się coraz lepszy, szczególnie w coloringu: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] (te ręce można jeszcze wybaczyć), [link widoczny dla zalogowanych]
I kilka lineartów: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]
Dobra, więcej nie daję bo podejrzewam że one chyba nie działają, zabezpieczenie przed kradzieżą jak na pixivie czy coś takiego.

• STRIP SKANDYNAWSKI! Omgomgomgomgomgomgomg przez jakąś godzinę nie mogłam dojść do siebie <333 Wreszcie postacie, które do tej pory pojawiały się tylko jako dudle i jedynie wspomniane w paru paskach mają swój własny, długi chapter *_* (tego z lalkami nie liczę bo to takie nico było)
I cieszę się, że charaktery skandynawów są jakie, jakie wymyślił fandom (tylko Isia podkolorował, ale z tego się akurat cieszę). Widać o to chodziło autorowi, narysował parę obrazków i resztę zostawił fanom. Oni potworzyli fanart'y, fic'i i te inne i odwalili połowę roboty, sprytne.

- Islandia jest przeuroczy <33 Taki "nie będę mówić onii-chan, bo jestem dorosły. To krępujące!" *-* Myślałam, że będzie małomówny a tu proszę. Bardzo dużo u mnie zapunktował.
- Norłej jak Norłej. Podobało mi się jak podduszał Danię, ich stosunki też takie jak fandom chciał *___* I widać zawsze dopnie swego, jednak coś niepodobnego do mnie :{ "Say ONII-CHAN.". I ma fajną koszulę.
- Dania - zadziorny, wspaniała mimika (i fryzura), maltretowany przez Norge, czego więcej chcieć.
- Finlandia jak zawsze, zero zaskoczenia. Ale ma ładny pulower.

Ostatnie 4 kadry są piękne <3 Przetłumaczony strip - [link widoczny dla zalogowanych]

• Dalej... Film. Nie wiem czy się z tego cieszyć, bo szczerze boję się. Skoro odcinki anime trwają 5 minut, to film będzie trwać 20? I jak z fabułą? No przynajmniej liczę na Polskę, Prusy i Skandynawię, bo mają już materiał (i z tego co mi wiadomo seiyuu).

• III tom mangi. TAK *__* Wychodzi trzeci tom, a to znaczy więcej stripów <333 A autor teraz skupił się na bohaterach drugoplanowych, więc liczę na więcej Skandynawii, Azję (Hong Kong i Tajwan~) i Polskę *na ostatniej stronie II tomu czy tam na okładce z tyłu była flaga Polski) <3

• Figurki i pluszaki na yatta.pl <333

trenerka

Strip azaliż widziałam, choć przyznaję, że jakoś szczególnie mnie nie ruszył (poza fragmentami z agresywnym Norwegią, czyli duszenie duńczyka i ta aura, gdy przekonywał Islandię do onii-chan). A flaga o ile się orientuję była na końcu I tomu (a jak powszechnie wiadomo w drugim tomie Polska był jednym z wielkich nieobecnych).

Podsumowanie tygodniowe:
W Bleachu zakończenie walki Starrka. I Aizen rusza do boju. I znowu oglądamy kopanie psa. Naruto rozkreciło się. Sasuk kontra kolejni Kage. Obstawiamy zakłady. Naruto zdąży czy też nie. One Piece nie schodzi poniżej poziomu. Luffy nie zaprząta sobie głowy jakimś większym planem i rzuca się, by ratować brata. Kolejny opad szczęki, gdy Ivankov zauważa „starego przyjaciela”. Ona zna jeszcze kogoś czy to już wszyscy?! Poza tym Marines stwierdzają, że trzeba wyłożyć karty na stół i świat poznaje prawdę o „piekielnych braciach”. Tatuśkowie mogą być dumni.
W xxxholic pojawia się znowu Kohane. Watanuki zawsze był taki wysoki? I dobrze czułam, że pojawi się jakiś klient. Niecierpliwie czekam by zobaczyć jak sobie poradzi Watanuki, któremu notabene bardzo ładnie w tym chińskim stroju. Medaka trochę mnie zaskoczyła, bo nie sądziłam, że bohaterka jednak straci cierpliwość. Demon gniewu zstąpił i straszy nas kiepskim fanserwisem. Medakę lubię coraz mniej, mimo tej próby uczłowieczenia jej. W Defense Devil ciąg dalszy przeszłości Kucabary i mamy już podstawowy powód dla którego wywalono go z piekła (i wyjaśniła się pewna zastanawiająca mnie kwestia). Swoją drogą dziwnie to wygląda, gdy gra złego gościa – trochę jak nie on (poza fragmentem, gdy zmiata z drogi nauczycieli, ale wtedy nie miał czasu na pierdoły).

Na horyzoncie nadal brak nowych rozdziałów Soul Eater i Pandora Hearts. Ile jeszcze mam czekać?!

trenerka

Wrażenia po 11 odcinku Umineko (SPOILERY).

Oj ubawiłam się przy tym odcinku. Shannon uwalnia sakura power i tworzy tarczę. Beatrice łapie Battlera i paraduje z nim na smyczy. A Battler nagusi jak Adam w raju XD I komentarz Bernkestel "Ty i te twoje hobby." I Lambdadelta, która wciąż ma żal do Federicki. Hi hi hi.
Z drugiej strony nieznajomość mangi sprawia, że z finałowej sceny trochę ucieka, gdyż Battler nawiązuje w niej do obietnicy, którą Maria dała mu wcześniej, a "cow tits" było pierwszą reakcją Battlera, gdy zobaczył on portret Beatrice.
Swoją drogą Beatrice nie może liczyć na taryfę ulgową, jeśli Federicka ma cokolwiek z Riki. Zwłaszcza jeżeli jest to kompleks małego biustu XD

I obserwacje z trzeciego openingu. Czyżbyśmy mieli też do kompletu wiedźmę Marię?! Szykuje się ciekawe starcie w trzeciej grze.
(/SPOILER)

Swoją drogą dopiero teraz zauważyłam, że w napisach końcowych jako kompozytor endingu podany jest... Kinzo Oshiromiya! A jako wykonawca Wielka Orkiestra Kizo!

neopetsik

Miałem się tu jutro rozpisać i to zrobię. Natomiast co do twojego posta Tren to to nie jest Maria, a sytuacja jak Riką nie wyniknie. Zobacz lepiej 12 odcinek może coś ci się na myśl nasunie

trenerka

Dobrnęłam do 13 odcinka.

PLOT TWIST! Więcej nie napiszę, bo kto widział to wie. Ronove nieźle wpasowuje się w serię i ratuje ją przed siedmioma demonami fanserwisu (jak to jest, że bluzka przecięta a ciało całe - wytłumaczcie to mnie naiwnej). A ja cierpliwie czekam aż Federika i Lambde zaczną działać, bo przez starcie bynajmniej nie rozumiałam epickiej walki z openingu, a raczej drobnego podtruwania Beatrice życia. I dlaczego twórcy robią jej taką krzywdę i zmieniają ją w jakąś psycho-choleryczkę...

domka191

Poczytam posty później, teraz tylko wchodzę szybko, coby powiedzieć, że character songi do Pandora Hearts są :D Oz, Gil i Alice. Na yt z tłumaczeniem na angielski. Lol@Gil's.

trenerka

Crunchyroll wykazało się dobrodziejstwem i odblokowało kilka odcinków Gintamy. W tym odcinek 113.

(Możesz czytać Domka, wszystkie spojlerowe informacje zostały wycięte, a z ogólników tego co było w tym epizodzie nie wymyślisz, gwarantuję ci to)

To był horror i komedia w jednym. Zaczęło się niepozornie od czyszczenia toalety. W momencie, gdy Hijikata został uświadomiony w kwestii higieny było jeszcze w porządku. Potem jednak rozpoczęła się jazda bez trzymanki, gdy Sougo... był Sougo. I miał "pomysły". I udowodnił, że żadna rola nie jest mu straszna... (ta wizja będzie mnie jeszcze długo prześladować i alternatywna interpretacja tych wydarzeń też) I zakończenie.

Szkoda, że nie udało mi się obejrzeć 114 odcinka. Cóż, jutro też jest dzień.